#009 - Miłość nie rozumie słów



"Miłość nie rozumie słów"


"Miłość nie rozumie słów" [oryg. z języka tureckiego - "Aşk Laftan Anlamaz"] - turecki serial obyczajowy; właściwie trochę to komedia romantyczna, trochę dramat. Emitowany na kanale Show Tv od czerwca 2016 roku do lutego 2017r.

Reżyseria: Burak Sağyaşar (odcinki 1-7), Müge Uğurlar (odcinki 8-31)
Produkcja: Bi Yapım
Muzyka: DMS Müzik


Hayat jest młodą dziewczyną, która pochodzi z Giresun, ale mieszka wraz z dwoma przyjaciółkami w Stambule. Właśnie skończyła studia i jest zdesperowana by znaleźć pracę. Dziewczynę niespodziewanie odwiedza matka, Emine, i oświadcza Hayat, że ojciec daje jej ultimatum – albo jeszcze tego samego dnia znajdzie pracę, albo wraca w rodzinne strony. Hayat wpada w popłoch i przez dziwny zbieg okoliczności zostaje wzięta za Sunę Pektaş i otrzymuje posadę w firmie Sarte, która zajmuje się tekstyliami. Dziewczyna nie wie, że na czele firmy stoi bogaty kobieciarz, Murat Sarsilmaz, z którym pokłóciła się w drodze do firmy, nie chcąc odstąpić mu zamówionej taksówki. Sprawy zaczynają się komplikować kiedy pomimo początkowej niechęci ta dwójka zaczyna się mieć ku sobie, a sprawa z fałszywą tożsamością coraz bardziej wymyka się Hayat spod kontroli.

Moja perełka wśród romantycznych tureckich seriali. Zaczęłam go oglądać równo z emisją w Turcji w wakacje dwa lata temu. Był to chyba mój czwarty turecki serial, ale pierwszy komediowy i romantyczny. Nie wiedziałam czego mogę się po nim spodziewać, bo jak dotąd oglądałam same poważne i historyczne produkcje...

Już po pierwszych 15 minutach wiedziałam, że wybór tego serialu to był strzał w dziesiątkę :) Nie tylko ze względu na niczego sobie aktorów (Burak Deniz!), ale to jak działał na pojawianie się uśmiechu na mojej buzi, co chwila ;) Poznajemy Hayat, która przez nieuważną asystentkę w firmie Sarte zostaje wzięta za kogoś zupełnie innego i w efekcie dostaje pracę. Dzięki temu dziewczyna może odetchnąć z ulgą i zostać w Stambule - gdyż - jak w opisie produkcji mamy wspomniane - jej ojciec uparł się, że ma znaleźć natychmiast pracę albo wrócić do rodzinnego miasteczka. Cóż, szczęśliwym trafem udaje się to załatwić, ale to dopiero początek nadchodzących kłopotów!

W dodatku Hayat, która przyjmuje teraz drugą tożsamość Suny, zakochuje się z wzajemnością w swoim szefie, Muracie. Jednak to nie jest taka cukierkowa miłość, którą możemy oglądać prawie w każdej bajce. Ta dwójka wręcz się nie znosi! :) Żadne nie potrafi ustąpić drugiej stronie, ale wynikają z tego naprawdę komiczne sytuacje!
Dla przykładu podam jedną scenę, która wystawiła na próbę naszą Hayat. Dziewczyna wchodzi z kawą do gabinetu Murata, a tam... jej matka! Elegancko uczesana i wystrojona, przyszła żeby zobaczyć jak wygląda firma, w której pracuje jej córka. Przez ten strój została wzięta za jedną z bogatych klientek, która była umówiona na spotkanie z szefem.. I tak, kiedy Hayat zauważa matkę i obie robią wielkie oczy, muszą mieć się na baczności. Hayat w końcu nie mogła zdradzić, że to jej matka, bo Suna straciła ją w dzieciństwie. Nie obchodzi się bez wpadek, ale w końcu Murat wiedząc, że "klientka" potrafi rozmawiać po arabsku, prosi Hayat, żeby porozmawiały chwilę w tym języku (bo Suna miała przecież w CV wpisaną znajomość arabskiego!). Dziewczyna robi wielkie oczy - tak samo jak jej matka, która nie ma zielonego pojęcia o arabskim :D W końcu następuje wielka improwizacja w czasie której widz może kłaść się na podłogę ze śmiechu. O, proszę:

                                                  (czas od 1:45)


Prawda o małym "kłamstewku" Hayat w końcu ujrzy światło dzienne, a Murat zaplanuje zemstę i nie będzie skłonny tak łatwo przebaczyć swojej miłości. Ich ślub, wzięty w pośpiechu, niemalże od razu po wyjawieniu prawdy, przybierze dramatyczne tony.. I od tego momentu, tj. od odcinka 16 nasz kolorowy serial wzbogaci się o porażająco smutne sceny. Nie będzie cukierkowo. Za chwilę zostanie wprowadzony jeszcze jeden wątek z przeszłości rodziny Murata, który - moim zdaniem - nie był konieczny do rozwoju dalszej akcji, a za to, mam wrażenie, że spowolnił akcję i nadał mu takiej szarości. Jednak w tej drugiej części serialu (bo można powiedzieć, że pierwsza połowa odcinków skupiona jest na sielance, humorze i uniesieniach miłosnych) mamy też nowy humorystyczny wątek z dziadkiem Hayat, który później okazuje się być dawną niespełnioną miłością babci Murata, Azime.. tu scenarzyści trochę pofantazjowali, ale dobrze, niech już im będzie :P Tylko to, co mnie uderzyło - że nagle, pod koniec sezonu, dziadek znika, rzekomo zakochując się w młodej pielęgniarce, a później niby "wraca", ale nie ma go w żadnej scenie. Podejrzewam, że to ze względu na stan zdrowotny aktora, ale mimo to, trochę się zawiodłam, bo chyba nie ma nic gorszego jak oglądać bohatera, o którym tylko się mówi i udaje, że jest, wiedząc, że już się nigdy nie pojawi :D

To jest właśnie ALA. Polecam serdecznie, nasza aktorska para zgrała się tak idealnie, że fani shippują Hande i Buraka! Kto wie, może kiedyś?! Ja im po prostu uwierzyłam i naprawdę widać i czuć tę chemię pomiędzy serialowym Muratem a Hayat. Tyle w temacie 


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty